Kolonie Blogerów czyli Morska Ferajna w Gdańsku – moja relacja

Kilka miesięcy temu trafiłam na ciekawą inicjatywę – Kolonie Blogerów pod pseudonimem Morska Ferajna. Już sama nazwa wydała mi się ciekawa, poza tym wszystko miało odbywać się w Gdańsku, który prywatnie bardzo lubię. Wysłałam swoje zgłoszenie i zapomniałam o tym. W lipcu dowiedziałam się, że jadę. Zapraszam na moją relację z blogerskiego wyjazdu.

Dziś jest Dzień Bloga, Dzień Blogów, Dzień Blogerów, więc specjalnie w tym dniu mam dla Was relację z wyjazdu z Blogerami. Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się, że w moim życiu pojadę jeszcze na kolonie. Życie potrafi zaskakiwać, a ja na długi sierpniowy weekend wyruszyłam na owe kolonie – Kolonie Blogerów. Wszystko zostało zaaranżowane w ten sposób, abyśmy mogli faktycznie poczuć klimat prawdziwych kolonii. Drewniane 4-osobowe domki, apele poranne i wieczorne, zbiórki. Nie obeszło się też bez zielonej nocy. Klimat prawdziwych kolonii został utrzymany w 100%.

Na koloniach sporo się działo, poznałam wiele ciekawych osób, robiłam czasem dziwne rzeczy jak np. łowienie bursztynów, sporo czasu spędziłam na plaży, wieczorami każdy integrował się z każdym na swój sposób. Tak naprawdę wszystko to, co tam się działo najlepiej pokazują zdjęcia, mam więc ich dla Was całkiem sporo. Podziękowania należą się zarówno do organizatorów, dzięki którym wszystko było zaplanowane od A do Z, sponsorom takim np. jak Ziaja, dzięki którym nie spaliło nas słońce i nie zjadły nas komary, czy Tesco które zadbało o to, aby wieczorami nikt nie chodził głodny. Wielkie podziękowania również dla Miasta Gdańsk, które zaprosiło blogerów do siebie i zorganizowało im cały wyjazd. Ahoj!

1. Dojechaliśmy. Z warszawy do Gdańska jechałam z grupą blogerów, więc naszego Polskiego Busa ochrzciliśmy już na początku Blogobusem.
morska ferajna

2. Na dzień dobry powitał nas Prezydent Miasta Gdańsk : – )

morska ferajna

3. Nasze kierownictwo, które już na samym początku pokazało nam co się stanie, gdy nie będziemy się słuchać. Klęczenie na grochu było na tyle straszną karą, że wszyscy byli bardzo grzeczni do samego końca kolonii ; – ).

morska ferajna

morska ferajna

morska ferajna

morska ferajna

4. Bardzo dużą ilość czasu spędzaliśmy na plaży. Takie szczęście do pogody mogli mieć tylko blogerzy. Była idealna!

morska ferajna

morska ferajna

morska ferajna

morska ferajna

5. Troszkę o naszych sponsorach, który uchronili nas przed słońcem, komarami i głodem ; )

_MG_0570_a.wanat

_MG_0590 copy

_MG_0697_a.wanat

6. Ciekawym punktem dnia była konkurencja w łowieniu bursztynów na plaży.

morska ferajna

7. Jednym z naszym sponsorów było Tesco. Odwiedził nas najprawdziwszy Henio z reklamy, zrobił furorę, jak widać ; )

morska ferajna

morska ferajna

8. Jednego dnia wybraliśmy się do centrum Gdańska, aby spotkać się z gdańskimi blogerami. Każdy mógł wybrać grupę, do której chciał dołączyć. Dołączyłam się do ekipy fashionable.com.pl – przesympatycznych – Ani i Kuby, których serdecznie pozdrawiam i mam nadzieję, że będziemy jeszcze mieli okazję się spotkać.

morska ferajna

9. Z Agaciorem – jedyną przedstawicielką modowej blogosfery oprócz mnie

morska ferajna

10. Zdjęcie na pożegnalne : )

morska ferajna

autorką zdjęć jest: Agnieszka Wanat

Na koniec dwa zdjęcia z plaży, które najlepiej pokazują to, jak bardzo kocham jeździć nad morze i jak fajnym miastem jest Gdańsk i Wyspa Sobiszewska, na której odbywały się nasze kolonie.

morska ferajna

morska ferajna

I jeszcze niespodzianka czyli KONKURS. Jeśli masz ochotę wygrać weekend w nadmorskim ośrodku ALMA na Wyspie Sobiszewskiej – wystarczy, że napiszesz w komentarzy, dlaczego to właśnie Ty teraz najbardziej potrzebujesz takiego relaksującego wyjazdu. Odpowiedzi zostaną przekazane organizatorom. O wynikach osoba wygrana zostanie powiadomiona drogą e-mailową.

Comments

  1. avatarMonikajeam says

    Uważam, że to ja najbardziej potrzebuję takiego relaksującego wyjazdu, gdyż niestety nie miałam możliwości (z różnych przyczyn) wyjechać gdzieś na wakacje, niedawno udało mi się zdać prawko, moja skóra i samopoczue (ostatnio za często się denerwuję :P.) na pewno dużo zyskają dzięki jedynemu w swoim rodzaju powietrzu i wspaniałym ludziom. Dodatkowo zrelaksowałabym się przed stresem, który niesie ze sobą czas po wakacjach. Wierzę, że uda mi się wygrać ten pobyt! Gdańsk to miasto, do którego wybieram się na studia 😉

  2. avatar says

    Chciałabym wygrać taki relaksujący wyjazd dla siebie ale i dla mojej rodziny – męża i synka 15 miesięcznego szkraba. Bycie mamą, przedsiębiorcą, żoną, kobietą i blogerką i to wszystko na pełen etat i w tylko jedyne 24h to bardzo wymagająca sprawa. Wymagająca ode mnie zorganizowania, dzielenia każdej minuty na 5 czy też często zapominania o sobie samej bo już dla siebie czasami nie mam czasu:( Wiem że taki wyjazd byłby wspaniałym prezentem dla naszej trójki i zmusiłby nas nareszcie do ruszenia tyłków od pracy i wyjechania z dala od domu. A po tym cały stresie który wisi w powietrzu ostatnio dość często w naszym domku wnioskuje że wakacje nawet takie krótkie to nasz must have:)

  3. avatarOlaladen says

    Chciałabym wygrać taki wyjazd dla swoich rodziców. Przez wiele lat jeździłam na kolonie i obozy zagraniczne na ich koszt, pisząc błagalne smsy o przelanie dodatkowych środków na konto. Chciałabym wygrać dla nich ten wyjazd i w choć minimalnym stopniu dać im to co dostawałam od nich przez tyle lat.

Skomentuj uku Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

CommentLuv badge