Już do kupienia “Pamiętnik Modowej Blogerki” w wersji drukowanej!

Kochani, moja książka “Pamiętnik Modowej Blogerki” wyszła wreszcie w wersji drukowanej. Powieść można kupić on-line, zapraszam więc zainteresowanych na książkowe zakupy!

 

 

Patronat medialny

 

“PAMIĘTNIK MODOWEJ BLOGERKI”

na allegro

 

Pamiętnik Modowej Blogerki” to oparta na faktach historia dziewczyny, która od kilku lat prowadzi swojego bloga o modzie, pracuje w agencji modowej, studiuje projektowanie ubioru i całe jej życie kręci się wokół świata fashion. Świat mody za swą barwną dekoracją kryje też niestety wiele smutnych historii, a bohaterka pamiętnika stała się prawdziwą “fashion victim” w dosłownym tego słowa znaczeniu.

Świat mody jest pełen piękna, luksusu i wspaniałych wspaniałości. Świat mody jest też wyjątkowo brutalny, niczym modliszka pożera swych wyznawców. Światy mody jest w rękach kreatorów mody i kreatorów rzeczywistości. Świat mody coraz częściej jest też w rękach konsumentów i jest istotnym elementem społeczeństwa konsumpcyjnego.

Widząc jedynie blaski, nie cienie, lgną do niego wciąż nowe pokolenia wyznawczyń mody, fashionistek, trendsetterek, ofiar mody w końcu. Taką fashion victim jest (staje się z czasem!) bohaterka „Pamiętnika modowej blogerki” Joanny Szczepaniak, która przechodzi niemalże klasycznie wszystkie etapy choroby zwanej miłością do mody.”

Andrzej Kwaśniewski, modaija.pl

Okładka Pamiętnik Modowej Blogerki

Jak wygląda świat modowych blogerek „od kuchni”?

 

Dlaczego wpadła w zakupoholizm?

 

Czy warto było rzucić chłopaka tylko z tego powodu, że nie był modny?

Oprawa: Miękka
Format:12.5×20.0cm
Ilość stron: 120
Wydanie:1
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-62495-15-3

Comments

  1. avatararbiter says

    Czy sądzisz, że swoimi żałosnymi wywodami na youtube zachęciłaś kogokolwiek do kupna kolejnego steku Twoich wypocin? Jeśli tę “książkę” kupi ktokolwiek spoza Twojej rodziny i grupki znajomych, to pakuję się i wypieprzam stąd w kosmos, nie chcę bowiem żyć dłużej na tej chorej planecie.
    Z poważaniem
    Twój wierny czytelnik

    • avataraaa says

      Nie jestem wielką fanką strony Must have fashion, ale uważam, że jej autorka prowadzi ją naprawdę solidnie, widać że się stara, wkłada w to dużo pracy i energii i za to ją podziwiam. Poza tym ma fajny styl i jest kreatywna. A ty mały polaczku, nieudaczniku albo idź do psychologa bo najwidoczniej masz jakieś problemy ze swoją psychiką, albo weź się w końcu za siebie. Ta zazdrość zapewne wynika z tego, że sam/sama nic nie osiągnąłeś. Jednak uwierz mi, że krytykowanie innych to nie jest jedyna metoda na poprawę nastroju!!!!

  2. avatarsylwia1984 says

    ‘Czy warto było rzucić chłopaka tylko dlatego,że nie był modny?’ Początkowo myślałam,że tak książka to jakiś żart ale jak widać świat zmierza do absurdu.

  3. avatarFemme Fragile says

    Witaj! Kupiłam Twój pamiętnik online, ponieważ zostałam zwiedziona jakimś niewytłumaczanym impulsem – może słowa takie jak “upadek, życie na dnie, zakupoholizm” zapaliły też u mnie czerwoną lampkę, że u mnie może tak się zdarzyć. Ale na szczęście się nie zdarzy. Wiesz czemu? Wybacz mi proszę szczerość, nie zamierzam Cię osobiście urazić, ale odnoszę wrażenie, że te “nieszczęścia”, które Cię dotknęły, zostały spowodowane przez nic innego jak Twoją … (dawną) próżność. Myślałam, że nie widzę dobrze, gdy określiłaś nieudaną fryzurę jako “najgorszą decyzję w życiu”. Joanno, mnie spotkała w życiu ciężka choroba, która niestety dotknęła też kogoś z najbliższych, więc wiem, co to nieszczęście. Obyśmy wszyscy mieli takie problemy, jak nieudany kolor włosów i próżny surfer, który Cię zostawia z tego powodu. Nie rozumiem również, JAK MOŻNA mieć 30 tysięcy złotych długów poprzez same ciuchy? Nigdy tego nie zrozumiem, komu chciałaś zaimponować i po co? Podkreślasz też swoje pochodzenie (małe miasteczko, itp.) – może chciałaś poczuć się lepsza, chciałaś zatuszować coś, co wg. Ciebie było wadą? Może miałaś za wiele kompleksów? Nie musiałaś tego robić, masz w sobie potencjał, chęć i głupia raczej też nie jesteś, skoro potrafisz jednak stanąć na swoim i zawalczyć o marzenia:) Nie można patrzeć na świat takimi wartościami! Byłaś w moim wieku, gdy zaczęłaś swoją przygodę z blogowaniem. Wybacz mi, ale bym na tym etapie nigdy tak nie postąpiła, nie zrujnowałabym się. Za bardzo szanuję pieniądze, choć chciałabym szanować je bardziej. Domyślam się, że napisałaś ową książkę, również dlatego, by te długi podreperować, mam nadzieję, że Ci się udało już z nich wyjść – troszkę mnie jednak przestrzegłaś przed wydawaniem nie swoich pieniędzy i nadmierną rozrzutnością.
    Życzę Ci jak najlepiej, podziwiam Cię za upór i sukces w blogowaniu. Pozdrawiam Cię serdecznie i gratuluję!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

CommentLuv badge