Od wielu lat jestem wierną fanką podkładów matujących, przetestowałam ich już naprawdę wiele. Wiele podkładów nie spełniło moich wymagań, gdyż wcale nie oferowało matowego i dobrze kryjącego efektu. Kiedyś na blogu opisywałam Wam moich faworytów. Mam jednak kilka nowych hitów.
Najlepszy podkład matujący
Za co kocham matujące podkłady? Moim zdaniem to najpiękniejsza forma wykończenia makijażu. Oczywiście to moje subiektywne zdanie, osobiście wolę mieć twarz matową, aniżeli rozświetloną. Nie przepadam z tym efektem, że moja twarz się świeci. Matowe wykończenie jest eleganckie i z pewnością można przy jego użyciu wyczarować piękny makijaż. Podkład matujący to podstawowy kosmetyk wśród moich kosmetyków kolorowych. Co ciekawe, zawsze mam ich kilka, gdyż lubię bawić się mieszaniem odcieni. Jak zdobyć najlepszy podkład matujący?
Oczywiście zaraz ktoś powie, że lepiej nie mieszać ze sobą dwóch podkładów z różnych firm i odmiennym składem, jednak… ja tak robię od dawna i zawsze jestem zadowolona z efektu. Wiecie dlaczego też mieszam sobą dwa różne produkty? Mocne podkłady matujące są z reguły dosyć ciężki. Czyli otrzymujemy super kryjący efekt, jednak kosztem tego, że kosmetyk jest bardzo ciężki dla naszej cery. Dla mnie rozwiązaniem jest wymieszanie go z podkładem o lżejszej konsystencji.
CZYTAJ: POLECANY PODKŁAD MATUJĄCY
Jakie jest idealny podkład matujący? Taki, który pięknie matuje na twarz i posiada idealne krycie. Moja cera jest idealna do testów podkładów matujących, gdyż posiadam piegi. Po stopniu ich zakrycia mogę ocenić, który podkład naprawdę “daje radę”, a który tylko z nazwy jest dobrze kryjący i matujący. Przetestowałam już całkiem sporą ilość kosmetyków i muszę przyznać, że nie zawsze obietnice producenta pokrywają się z rzeczywistością.
Czy jakość idzie zawsze w parze z ceną? Niekoniecznie. Kupiłam ostatnio podkład z dosyć prestiżowej firmy, który nie dość, iż nie posiadał pompki, to na dodatek dosłownie “śmierdział chemią” i wcale nie był dobrze kryjący czy matujących. Duże rozczarowanie, a podkład kosztuje około 150 zł. Z kolei bardzo przyjemnym zaskoczeniem okazał się podkład Estee Lauder. Można go kupić w cenie powyżej 100 zł, więc na pewno jest z półki tych droższych podkładów. Jednak co ciekawe, podkłady matujące o podobnym działaniu i efekcie można kupić na przykład wśród produktów takich jak podkłady matujące marki Eveline Cosmetics. Ceny do 5 razy niższe, a kosmetyki naprawdę sprawdzają się na co dzień.
Jak wybrać idealny podkład matujący?
Tak szczerze, warto po prostu testować. Niska cena wcale nie oznacza, że dany podkład matujący będzie słaby. Marki kosmetyczne idą z trendami, cały czas unowocześniają swoje receptury. W social mediach, na przykład na Tik Tok czy na Instagramie często trafiałam na tak zwane “polecajki”, gdzie dziewczyny pokazywały kosmetyki świetnej jakości za naprawdę niską cenę. Wśród kosmetyków każdej marki można znaleźć takie perełki. Warto zarówno testować na sobie, jak i sugerować się poleceniami innych.
Jeżeli chodzi o jeden z moich ulubioncyh podkładów matujących, to można znaleźć go na półce z kosmetykami marki Revlon. Pisałam Wam kiedyś na blogu o tym, jak genialny jest podkłady Revlon z serii Colorstay. Te podkłady są ze średniej półki cenowej, ale fundują naprawdę długotrwały, kryjący oraz matujący efekt. Nie wiem jak Wy, ale ja co jakiś czas muszę zmienić podkład matujący, nawet, jeśli jestem z niego zadowolona. Lubię zmiany, a często są to zmiany na lepsze. Poza tym uwielbiam testować nowe produkty kosmetyczne i Wam również to polecam.
W ramach testowania nowych podkładów matujących, czekajcie na promocje typu “wszystkie kosmetyki kolorowe -50%”. Wtedy możecie dosyć beztrosko kupić sobie nie jeden, ale kilka nowych podkładów matujących. Może akurat traficie na ten ideał, którego od dawna szukacie.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Sezon na sporty outdoroowe w pełni! Lawinowo ruszyliśmy w gó...
Klepsydra, jabłko, gruszka, prostokąt i trójkąt odwrócony – ...
Mam nie wiele czasu na napisanie tego tekstu, ale korzystam ...
Dodaj komentarz